Tak to jest…
Ludzie od zawsze kłócą się z powodu odmiennego zdania na temat danej sytuacji, czy też poglądu. Każdy z nas jest inny i nie ma w tym nic dziwnego, że mamy często kompletnie inne spojrzenie na różne aspekty naszego życia. Bez tego byłoby nudno, co to za gra, która podoba się każdemu… no może GTA V, ale to wyjątek. W świecie gier wideo ten problem istnieje od zawsze. Twórcy gier nie mają jak zadowolić dosłownie wszystkich graczy na świecie, a jeżeli mówimy o grze, która bazuje na swoim wątku fabularnym i każdy z nas ma inny pomysł na najlepsze poprowadzenie historii naszych ulubionych postaci – to sprawa jest jeszcze trudniejsza. Gra, która moim zdaniem wzbudziła największe kontrowersje swoją fabułą to – The Last Of Us Part II. Poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko. Pierwsza część była hitem, który pokochało wielu graczy. Niesamowita jak na tamte czasy oprawa graficzna, genialna fabuła, oraz przyjemne mechaniki gry sprawiły, że tytuł stał się wielkim sukcesem. Na pochwały zasługuje też muzyka, która w obydwu grach jest czymś więcej, niż tylko piosenkami, które towarzyszą naszej przygodzie i zgrabnie budują napięcie. Tutaj jest ona tak klimatyczna, że po usłyszeniu kilku pierwszych dźwięków wiemy z jakiej gry pochodzą i jakie emocje nam towarzyszyły podczas rozgrywki. Reszta tekstu będzie zawierała spoilery z gry. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji obcować z tym tytułem, niech odpuści sobie czytania i wyrobi sobie swoje zdanie na temat historii na podstawie własnych doświadczeń.
Brak wyboru
Fabuła drugiej części The Las Of Us przenosi nas kilka lat po wydarzeniach z pierwszej gry. Ellie, wraz z Joelem mieszkają w mieście Jackson. Początek historii jest niesamowity. Pięknie wykonana grafika cieszy oko i robi ogromne wrażenie. Podczas jazdy na koniu w pierwszych scenach od razu widzimy kunszt techniczny tego tytułu. To najwyższa półka pod tym względem i co do tego nikt nie ma żadnego negatywnego zdania. Fabularnie początkowa faza gry jest klasycznym wprowadzeniem. Poznajemy model walki i sterowania. Pierwszym znakiem zapytania jest nowa postać Abby, która wita nas w pierwszych misjach. Gracz nie wie kim jest i dlaczego gramy nią, a nie naszymi ulubionymi bohaterami, których znamy z poprzedniej części. Kilka godzin później podczas jednej z misji – ginie Joel, czyli postać, która była głównym bohaterem pierwszej części. Jeszcze dziwniejsze jest to, że zabija go właśnie Abby, czyli postać, którą graliśmy na początku tego tytułu. Wielu graczy w momencie śmierci Joela i po uświadomieniu sobie tego, że będzie musiało grać postacią Abby, po prostu – wyłączyła grę. Jest to zrozumiałe, jeżeli ktoś kupił grę, żeby poznać dalsze losy swojego ulubionego bohatera z poprzedniej części, a zamiast tego – musi grać postacią, która w brutalny sposób go zamordowała. Twórcy gry chcieli wzbudzić emocje i udało im się to. Później prowadzimy krwawą zemstę Ellie, która chce pomścić swojego przyszywanego ojca. Cały wątek zemsty z perspektywy Ellie jest zrealizowany bardzo dobrze. Poznajemy nowe lokacje i zmagamy się z przeciwnikami. Najgorsze jest to, że zamiast skupić się na zemście – twórcy gry na siłę chcą przedstawić nam punkt widzenia Abby, która zamordowała Joela w swojej zemście, ponieważ ten kilka lat wcześniej – zabił jej ojca. Tak… to trochę zaplątane i takie samo jest jest w grze. Większość graczy wybiorą stronę Ellie, która chce pomścić swojego przyszywanego ojca, którego my też bardzo dobrze znamy i polubiliśmy za sprawą pierwszej części gry. Model zemsty jest tutaj bardzo typowy, na samym końcu gry mamy walkę pomiędzy dwiema bohaterkami i tutaj pojawia się problem. Gracz powinien mieć opcję wyboru, czy zabić Abby, a może ją oszczędzić. Cała gra powinna skłonić nas do refleksji i dać opcję wyboru jej zakończenia. Niestety nie robi tego i Abyy po pojedynku zostaje puszczona wolno przez Ellie i gra się kończy. Jeżeli głównym celem twórców – było wywołanie u gracza emocji to udało im się to. Może właśnie taki był cel, kontrowersja i jednoczesna promocja marki. Gracze są po dwóch stronach barykady, wielu przekonała historia Abby, a wielu znienawidziło grę za tego typu wybory. Pod względem wykonania i oprawy muzycznej – gra jest niesamowita. To tytuł, który wyznaczył standardy technicznego wykonania i dał wzór dla twórców muzyki. Sterowanie i walka też są na bardzo wysokim poziomie. Model ulepszania postaci i broni jest bardzo satysfakcjonujący. Fabuła podzieliła graczy i wywołała kontrowersje, która żyją do dzisiaj. Być może powstanie kolejna części, ale czy będzie w stanie przebić tą grę. Tego nie wiemy i pewnie jeszcze przez na prawdę wiele lat się nie dowiemy. Nie ważne, czy gra ci się spodobała, czy też znienawidziłeś twórców za zniszczenie twojego wyobrażenia przebiegu tej historii, raczej nikt nie chce wracać do tej gry po raz kolejny. Ilość bólu, który przeżywamy, wraz z postaciami jest zbyt duży, jak na kolejne przejście gry. Wielkim plusem tej gry są właśnie emocje, które ona wzbudza. Dla każdego fana mocnych wrażeń – jest to coś idealnego.